Zamknij

Rozkochał i oszukał. Kobieta straciła prawie 100 tysięcy złotych

nadesłane 14:09, 31.03.2022 Aktualizacja: 18:29, 20.10.2025
1

Oszukana kobieta powiadomiła policję w Inowrocławiu, że padła ofiarą przestępstwa. Korespondowała z mężczyzną zapoznanym przez internet, któremu chciała pomóc poprzez branie na siebie pożyczek. Ten przelewy odbierał, a wcale nie miał zamiaru wiązać z nią przyszłości. W brutalny sposób żerował na uczuciach kobiety.

Policjanci wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją z Inowrocławia zakończyli aktem oskarżenia obszerną, kilkuletnią sprawę dotyczącą oszustw. Postępowanie było związane z przestępczą działalnością 39-letniego mieszkańca gminy Janikowo, który w latach 2016-2017 wielokrotnie nakłaniał kobietę do zaciągania pożyczek.

Gdy poznali się przez internet, znajomość w którymś momencie przerodziła się w bliskie relacje. Mężczyzna nie miał skrupułów, by zwrócić się do kobiety po pomoc finansową. Twierdził, że ma rzekomo problemy finansowe z tytułu prowadzenia działalności swojej firmy.

Kobieta zaufała mu na tyle i uwierzyła też w to, że planuje z nią wspólną przyszłość, dlatego wielokrotnie w ciągu dwóch lat zaciągnęła pożyczki. Pieniądze oczywiście trafiały do mężczyzny. Niespodziewanie między partnerami zaczęło się coś psuć, a spirala finansowa dosięgnęła kobietę. Była przecież zobowiązana spłacać „swoje-nieswoje” długi. To ją przerosło, a wkrótce też okazało się, że mężczyzna nie zamierza z nią spędzić reszty życia. Uznała, że była oszukiwana.

Policjanci zgromadzili bardzo dużą ilość materiału dowodowego, który świadczył przeciwko 39-letniemu mężczyźnie. W kwietniu 2017 roku został on zatrzymany i po raz pierwszy usłyszał zarzuty oszustw. Sprawa rozrastała się. Policjanci po pewnym czasie zebrali nowe dowody. Mężczyzna miał usłyszeć ponownie zarzuty. Wówczas okazało się, że chcąc uniknąć odpowiedzialności wyjechał z kraju. Był poszukiwany.

Z tego powodu sprawa była zawieszona od 2018 do 2022 roku. W lutym bieżącego roku współpraca policji polskiej i angielskiej pozwoliła na namierzenie mężczyzny w Wielkiej Brytanii. Tam w konsulacie usłyszał kolejne zarzuty oszustw, gdzie jego ofiarą padła ta sama kobieta.

Po tych czynnościach kryminalni sprawę zakończyli i z aktem oskarżenia przesłali ją celem analizy do inowrocławskiej prokuratury. Mężczyźnie zarzuca się 31 czynów na łączną kwotę blisko 95 000 zł. wyłudzonych pożyczek. Na tyle „obłowił się” oszust. Oskarżyciel akt oskarżenia zatwierdził, co oznacza, że sprawa teraz trafi do sądu. Podejrzanemu, który działał w warunkach recydywy grozi kara do 12 lat więzienia.

(asp. szt. Izabella Drobniecka, Oficer Prasowy KPP w Inowrocławiu)

(nadesłane)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

OSTATNIE KOMENTARZE

Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla  likwida

Żadne argumenty z tego artykułu do mnie nie przemówiły,szkoły zamknąć ,ewentualnie 1 zostawić,bo dzieci ,które przeniosły się do większych szkół,otwierają się,zaprzyjaźniają z nowymi kolegami czy koleżankami i wcale nie chciałyby wracać do swojej poprzedniej szkoły.

Mieszkanka

20:34, 2025-11-20

Alkohol, sądowy zakaz i nielegalny pobyt – policjanci

Ukraińcowi niewiele zrobią.

olo

19:53, 2025-11-20

Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla  likwida

Po 1. List - oświadczenie, które ktoś napisał w imieniu rodziców powinno być przeczytane i dopiero wysłane do kogokolwiek. W edytorach textu są słowniki i błędy podkreślają się na czerwono. Po 2. W liście napisane jest że gmina to nie przedsiębiorstwo. I tu się nie zgodzę. Gmina ma swoje dochody jak firma, musi wydać pieniądze na wypłaty jak firma. Pozostała kasa powinna być inwestowana w rozwój gminy i firmy. Jeśli kasy brakuje w gminie i firmie to i jedno i drugie się zwija - firma szybciej. Jeśli nie ma kasy to podnosi się podatki lub ceny w firmie, ale wtedy jest bunt od mieszkańców lub klienci nie kupują towaru. Więc jeśli będziemy wydawać bez sensu pieniądze to śmieci będą kosztować 60 zł, drobi będą dziurawe, lampy będą świecić się przez godzinę na dobę. Po 3. Ja też mieszkam na wsi i moja wioska się akurat rozwija. Po 4. Jakoś nie widzę aby w tych wioskach odbywały się jakieś imprezy w szkołach, nie licząc zebrań rodziców i może ze 2 razy do roku, jakieś andrzejki i coś tego typu. Po 5. Ktoś w piśmie napisał że dzieci przeniesione do dużej szkoły są zamknięte w sobie, nie ma się co dziwić, skoro w klasie jest 1 lub 2 dzieci a w dużej szkole 20 kilka osób. Po 6. Dzieci były by dowożone do szkół w Gniewkowie. A co będzie jak skończą 8 klasę i pójdą do szkoły średniej? Do Gniewkowa dojadą autobusem szkolnym, a co jak zapiszą się do szkoły w nie daj boże Toruniu? O zgrozo ze wsi do WIELKIEGO miasta. A już nie wspomnę o studiach. Według mnie dzieci powinny rozwijać się w większym gronie rówieśników, żeby mogły poradzić sobie w życiu w społeczeństwie, a nie siedzieć zamknięte w sobie z nosem w telefonie. Myślę że najrozsądniejszym rozwiązaniem było by zamknięcie 3 szkół wiejskich, a w 4 zrobić zaje....sty remont. I była by mała szkoła wiejska dla rodziców którzy chcą małej szkoły dla swoich pociech i zmniejszyły by się koszty dla gminy, co przełożyło by się również na mieszkańców gminy.

Jędrzej

11:42, 2025-11-20

Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla  likwida

O czym tu pisać jak osoba piastująca takie stanowisko w Naszym urzędzie nie ma odwagi powiedzieć Dzień Dobry starszym od siebie osobą pracującym. Wszyscy muszą się kłaniać.

Marix

11:29, 2025-11-20

0%