Już w grudniu ma wejść w życie projekt ustawy zaostrzający kary i sankcje dla kierowców. Poznaliśmy szczegóły projektu, a wraz z nim nowe stawki mandatów. To będzie postrach dla piratów drogowych?
Radykalna podwyżka mandatów sprawi, że kierowcy będą przestrzegać przepisów prawa drogowego? Na to liczy rząd Mateusza Morawieckiego. W innym przypadku ucieszy się... budżet państwa.
Maksymalna wysokość grzywny za wykroczenia drogowe ma wzrosnąć do 30 tys. zł. Okazuje się jednak, że praktycznie wszystkie wykroczenia drogowe, nawet te mające znikomy wpływ na bezpieczeństwo, będą surowo karane.
Kary, jak donosi Auto Świat, mają być "liczone w tysiącach".
Za złamanie zakazu wyprzedzania wyrażonego znakiem lub wynikającego z ustawy, a także kierowanie pojazdem bez odpowiednich uprawnień będzie trzeba zapłacić 1000 zł.
Minimum 1500 zł będzie trzeba zapłacić m.in. za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych czy przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h.
Głębiej do kieszeni sięgną m.in. ci, którzy omijają zapory i półzapory na przejeździe kolejowym (tak samo ukarani mają być rowerzyści i piesi), złamią zakaz wyprzedzania (w przypadku kierowców, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat mają na koncie inne wykroczenia). To będzie wydatek rzędu 2000 zł.
Policjant będzie mógł wymierzyć minimalną karę, czyli 3000 zł w przypadku, kiedy wykroczenia zostaną popełnione po raz drugi w ciągu 2 lat. W Tym przypadku chodzi m.in. o nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu czy przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h.
5000 zł to według projektu maksymalny mandat za pojedyncze wykroczenie.
Wzrosnąć ma także maksymalna liczba punktów karnych.
Jak tłumaczy portal Wirtualna Polska po wejściu w życie nowych przepisów ma to być nawet 15 punktów karnych. Limity punktów karnych, po których zatrzymywane będzie prawo jazdy nie zmienią się. Dla początkujących kierowców wciąż będzie to 20 punktów, w przypadku tych doświadczonych to 24 punkty.
OSTATNIE KOMENTARZE
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Jak właściciel gazety mieszka w stolicy, to co może wiedzieć tyle co mu doniosą, a z drugiej strony zależało mu na usunięciu Roszaka i co tu dodać.
No tak
13:26, 2025-11-19
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Ale po co to dogryzanie, że ktoś skończył szkołę wiejską? Jestem za likwidacją szkół wiejskich, bo uważam, że ich los przesądza wyludnianie się wsi, ale szanujmy się w dyskusji. Natomiast sprawa jest inna - redaktor tego portalu powinien jasno zaznaczyć czyje stanowisko przedstawia. Widać po artykule powyżej, że jest to stanowisko rodziców, ale nie padło to jasno w opisie. Ostatnio mieliśmy stanowisko urzędu, teraz mamy stanowisko drugiej strony. No i git, tak powinno być. Ja już od dłuższego czasu, gdy chcę się czegoś dowiedzieć o Gniewkowie, to wchodzę na ino online i tam też poruszono temat likwidacji szkół wiejskich, były dwa artykuły i jasno napisano: to jest stanowisko gminy, a to stanowisko rodziców. Tego tutaj zabrakło.
problem szkół
12:45, 2025-11-19
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Patrząc na to, jaki jest styl tego „artykułu” możemy mieć przekonanie, że autor skończył szkołę wiejską..
Pisanie
10:23, 2025-11-19
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Kochani - Małe szkoły - jak może się rozwijać dziecko w klasie 3 , 2 osobowej ? Niby sołtys się stara W każdej tej wiosce macie wielkie puste budy miejsce sołtysa to świetlice - macie postawione za miliony te świetlice i tam się integrujcie, po południu po pracy rodzice z dziećmi bo w szkole to rodzice się widzą tylko na wywiadówce. Integrujcie się w świetlicach bo one służą tylko jako tanie sale zabawowe do imprez rodzinnych nic więcej. wsie się wyludniają - problem nie jest po stronie burmistrza i radnych - problem jest po waszej stronie NIE MACIE DZIECI. żyjecie wspomnieniami świetności szkoły ale to wy doprowadziliście do takie sytuacji 50 lat temu w murzynnie było 200 dzieci a teraz co 40. 50 lat temu gospodarstwa miały po 15 ha a teraz muszą mieć 200 ha i ta sama ilość ludzi jak nie mnie do pracy. Wsie się wyludniają i tak będzie nie zmienicie tego. Też trzeba spojrzeć na dzieci nie zamykajmy ich w bańkach szklanych i muszą iść do ludzi. Przecież ten dojazd do szkoły nie jest aż taki straszny - czy jazda z kawęczyna 10 min do kijewa a do gniewkowa 20 min. Czy to jest takie straszne ? sprawa dotyczy 200 dzieci czyli 1/5 dzieci z naszego regionu. ta 1/5 kosztuje gminę 10 000 000. Ktoś zadłużył gminę na 35 000 000 i got - niestety trzeba ratować wszystko bo albo coś zostanie albo nic . Tu nie chodzi o dzieci. tu chyba coś więcej może kadrze to nie pasuje ? A możr po prostu kasa teraz wszyscy jak pączki w maśle żyją jest im dobrze i tym nauczycielą w gniewkowie i na wsi mają dużo nadgodzin a tak jak przyjdą nauczyciele z wiosek to i jednej i drugiej stronie zrobi się gorzej ? Budynki stare budy wiecznie w remontach - koszty ich utrzymania są wysokie wszyscy zapominali żeby remontować to się uzbierało i się nałorzyło. Problem szkół powstał 10 lat temu i wtedy powinno coś się robić ale krzykacze i politycy i nic więcej. Wszyscy ci polityczni nominanci to jest problem to zabija nasze społeczeństwo. Ale powoływanie komitetów zespołów nie rozwiąrze nic. Dzieci nie przybędzie, dzieci ubywa i tak będzie.
Mieszkańcy
09:06, 2025-11-19