Według najnowszego badania Huawei CBG Polska niemal połowa mężczyzn w kraju od miesięcy zmaga się z ciągłym napięciem. Skala problemu pokazuje, że to nie tylko kwestia pracy.
Jak wynika z najnowszego badania Huawei CBG Polska, 48 proc. mężczyzn w Polsce żyje w przewlekłym stresie – od co najmniej sześciu miesięcy. To oznacza, że niemal co drugi Polak stale martwi się o swoje sprawy prywatne.
Badanie przeprowadzono z okazji kampanii Movember, która w listopadzie przypomina mężczyznom o tym, jak ważne jest dbanie o zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Najczęściej wskazywanym źródłem stresu są rosnące koszty utrzymania (39 proc.). Na dalszych miejscach znajdują się problemy zdrowotne (29 proc.), trudności finansowe (28 proc.) oraz napięcia w życiu rodzinnym (26 proc.). To pokazuje, że wiele osób żyje z poczuciem niepewności i presji, która nie kończy się po wyjściu z pracy.
Co trzeci pracujący mężczyzna (37 proc.) przyznaje, że na co dzień doświadcza wysokiego poziomu stresu zawodowego. Głównym powodem jest nadmiar obowiązków (37 proc.) oraz presja na wyniki (36 proc.).
Mężczyźni zwracają również uwagę na złą atmosferę w miejscu pracy (26 proc.), wysokość wynagrodzenia (24 proc.), a także zadania przekraczające ich kompetencje (20 proc.). W efekcie przestrzeń zawodowa zamiast rozwoju, coraz częściej przynosi dodatkowe obciążenie.
Choć stres jest obecny niemal codziennie, większość panów nie decyduje się na profesjonalne wsparcie. Aż 54 proc. mężczyzn nie stosuje żadnych metod redukcji napięcia. Zaledwie 4 proc. korzysta doraźnie z pomocy psychologa, a tylko 6 proc. regularnie sięga po techniki relaksacyjne, takie jak medytacja, ćwiczenia oddechowe czy joga.
Co trzeci mężczyzna nigdy nie kontroluje poziomu swojego stresu.
Najczęściej wybierane sposoby to słuchanie muzyki (33 proc.), spacer (31 proc.) lub oglądanie filmów i seriali (26 proc.). Dla 22 proc. mężczyzn sport jest skuteczną formą odreagowania napięcia. Te metody pomagają doraźnie, ale nie rozwiązują źródła problemu.
OSTATNIE KOMENTARZE
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Po 1. List - oświadczenie, które ktoś napisał w imieniu rodziców powinno być przeczytane i dopiero wysłane do kogokolwiek. W edytorach textu są słowniki i błędy podkreślają się na czerwono. Po 2. W liście napisane jest że gmina to nie przedsiębiorstwo. I tu się nie zgodzę. Gmina ma swoje dochody jak firma, musi wydać pieniądze na wypłaty jak firma. Pozostała kasa powinna być inwestowana w rozwój gminy i firmy. Jeśli kasy brakuje w gminie i firmie to i jedno i drugie się zwija - firma szybciej. Jeśli nie ma kasy to podnosi się podatki lub ceny w firmie, ale wtedy jest bunt od mieszkańców lub klienci nie kupują towaru. Więc jeśli będziemy wydawać bez sensu pieniądze to śmieci będą kosztować 60 zł, drobi będą dziurawe, lampy będą świecić się przez godzinę na dobę. Po 3. Ja też mieszkam na wsi i moja wioska się akurat rozwija. Po 4. Jakoś nie widzę aby w tych wioskach odbywały się jakieś imprezy w szkołach, nie licząc zebrań rodziców i może ze 2 razy do roku, jakieś andrzejki i coś tego typu. Po 5. Ktoś w piśmie napisał że dzieci przeniesione do dużej szkoły są zamknięte w sobie, nie ma się co dziwić, skoro w klasie jest 1 lub 2 dzieci a w dużej szkole 20 kilka osób. Po 6. Dzieci były by dowożone do szkół w Gniewkowie. A co będzie jak skończą 8 klasę i pójdą do szkoły średniej? Do Gniewkowa dojadą autobusem szkolnym, a co jak zapiszą się do szkoły w nie daj boże Toruniu? O zgrozo ze wsi do WIELKIEGO miasta. A już nie wspomnę o studiach. Według mnie dzieci powinny rozwijać się w większym gronie rówieśników, żeby mogły poradzić sobie w życiu w społeczeństwie, a nie siedzieć zamknięte w sobie z nosem w telefonie. Myślę że najrozsądniejszym rozwiązaniem było by zamknięcie 3 szkół wiejskich, a w 4 zrobić zaje....sty remont. I była by mała szkoła wiejska dla rodziców którzy chcą małej szkoły dla swoich pociech i zmniejszyły by się koszty dla gminy, co przełożyło by się również na mieszkańców gminy.
Jędrzej
11:42, 2025-11-20
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
O czym tu pisać jak osoba piastująca takie stanowisko w Naszym urzędzie nie ma odwagi powiedzieć Dzień Dobry starszym od siebie osobą pracującym. Wszyscy muszą się kłaniać.
Marix
11:29, 2025-11-20
Alkohol, sądowy zakaz i nielegalny pobyt – policjanci
I to jest polskie prawo !!! 4 czynne zakazy prowadzenia auta i teraz dostanie 5 zakaz i za 3 miesiące z aresztu wyjedzie samochodem. Raz może się zdarzyć, za drugim do więzienia, a w czasie odsiadki praca w kamieniołomach żeby zarobił na swoje utrzymanie.
Jędrzej
10:56, 2025-11-20
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Pan Ryś to były milicjant. Gniewkowiacy wiedzą jak pałą traktował mieszkańców. Teraz świat mu dał nowoczesne narzędzie. Niestety zrobił z fejsa pałę blondyne- i znowu jak przed laty wywija bezrozumnie. Ot taki charakter. Nie odkupisz dawnych grzechów rysiek. Znowu robisz krzywdę, tym razem swoimi wywodami. A w twoim przypadku łączenie szkół z Bogiem to hihot historiii. Przemyśl co robisz. Nigdy nie jest za późno.
Faja
08:16, 2025-11-20