Często pierwsze skojarzenie, jakie wiążemy z Belgią to czekolada. Ten słodki, belgijski przysmak uznawany jest za najlepszy na świecie - i nic w tym dziwnego, o jego jakości mówią twarde dane. Czekolada to jeden z najważniejszych belgijskich towarów eksportowych. Mimo małej powierzchni, Belgia posiada 11% udziału w światowym rynku czekolady, a przeciętny Belg zjada rocznie aż 8 kilogramów tego przysmaku. Także odwiedzający ten kraj turyści zaopatrują się głównie w różne czekoladowe słodkości.
Czekolada trafiła do Europy w 1528 roku za sprawą hiszpańskiego konkwistadora, Hernana (Ferdynanda) Corteza. Natomiast pierwsze wzmianki o jej pojawieniu się w Belgii pochodzą z 1635 roku. Od XVIII wieku czekolada była dobrem luksusowym, dostępnym głównie w aptekach i traktowanym jako lekarstwo. Ówcześni aptekarze czasem powlekali leki cienką warstwą czekolady. W 1828 roku wynaleziono w Holandii prasę do ziaren kakaowca, która umożliwiała oddzielanie stałych składników od masła kakaowego. Z czasem pojawił się także odtłuszczony proszek kakaowy, który wpłynął na jeszcze większe upowszechnienie dostępu do czekolady.
W drugiej połowie XIX wieku, za panowania króla Leopolda II, Belgia stała się właścicielem plantacji kakaowca na skolonizowanym przez siebie Kongo, uzyskując ciągły dostęp do tego drogiego wówczas surowca. To przyczyniło się do znaczącego wzrostu popularności czekolady. Pozyskiwanie cennych ziaren kosztowało jednak życie wielu rdzennych mieszkańców tego afrykańskiego kraju. W 1912 roku, Jean Neuhaus, syn brukselskiego aptekarza na wzór ówczesnych leków, wymyślił praliny, czyli słodkie kremy zamknięte w czekoladowej otoczce. Z czasem stały się one głównym symbolem belgijskiej stolicy.
W Belgii znajduje się aż 16 muzeów poświęconych czekoladzie. Poniżej opisujemy najpopularniejsze z nich.
Port w Antwerpii był od wielu stuleci pierwszym miejscem, do którego docierały statki transportujące ziarna kakaowca z dalekich zakątków świata. Muzeum Chocolate Nation w Antwerpii to największe na świecie miejsce poświęcone belgijskiej czekoladzie. Przybliża ono proces tworzenia tego przysmaku począwszy od uprawy ziaren kakaowca na wilgotnych terenach przyrównikowych. W cenie biletu zawarte jest smakowanie różnych rodzajów rodzimych czekolad, a muzealny sklep oferuje bogaty wybór nie tylko belgijskich pralinek, ale też czekoladowe piwo czy różne gadżety wykonane z czekolady.
Muzeum czekolady w Brugii przybliża historię czekolady - początki powstawania, handlu, a także jej ewolucję i wzrost popularności na przestrzeni dziejów. Ziarna kakaowca i kakao miały kiedyś wielką wartość i były towarem luksusowym. Odwiedzając Choco-Story, można oglądać oryginalną kolekcję przedmiotów związanych z czekoladą oraz zobaczyć pokaz tworzenia tego najbardziej lubianego przysmaku na świecie, a także spróbować różnych słodkości - oczywiście wszystkich wyrabianych ręcznie.
W tym belgijskim muzeum można poznać historię ziaren kakaowca i przyjrzeć się kolejnym etapom produkcji czekolady. Znajdują się tam maszyny wykorzystywane do tworzenia masy kakaowej oraz wiele przedmiotów, rycin czy zdjęć związanych z historią czekolady na przestrzeni wieków. Dowiedzieć się tam można między innymi, jak smakował xocoatl, czyli pikantny czekoladowy napój sporządzany przez Azteków i Majów. Degustacje w muzeum obejmują nie tylko gotowe wyroby, ale też samą masę i masło kakaowe. Na odwiedzających czeka oczywiście także sklep z różnymi słodkimi wyrobami.
Będąc w belgijskiej stolicy czy też innym większym mieście kraju, warto kupić ballotin, czyli eleganckie pudełko pralin. Dobrymi miejscami do zakupów słodkości są niewielkie, rodzinne manufaktury, a także sieciowe sklepy znanych i szeroko cenionych producentów. Gdybyś zapomniał o zakupie czekoladowej pamiątki z Belgii, zawsze możesz liczyć na słodkie sklepy na lotnisku Brussels International Airport. Ten największy w kraju port lotniczy jest miejscem, gdzie najliczniej w belgijską czekoladę zaopatrują się turyści z całego świata.
Oryginalna belgijska czekolada musi zawierać 100% czystego masła kakaowego. Warto o tym wiedzieć, gdyż na rynku można spotkać się z wieloma podróbkami tego kultowego słodkiego wyrobu. Niektórzy producenci zastępują cześć masła kakaowego w składzie czekolady innym tłuszczami roślinnymi. Na czekoladowych wyrobach dobrze więc szukać oznaczeń „Ambao”, co w języku swahili oznacza kakao i daje nam pewność, że mamy do czynienia z prawdziwą czekoladą.
Belgijska czekolada wyróżnia się wyjątkową gęstością i gładką konsystencją, nie posiada żadnych gródek czy pęcherzyków powietrza. Kiedy położy się na języku kostkę takiej czekolady, powinna ona stopniowo rozpłynąć się w ustach. Jej smak zaś to mieszanka słodkości z odrobiną goryczy.
Jeżeli marzy Ci się skosztować prawdziwej belgijskiej czekolady w kraju jej powstania, połącz wyjazd do Belgii ze zwiedzaniem najpiękniejszych miejsc, ciekawych muzeów i zabytkowych miast. Po Belgii najlepiej podróżować pociągami, które dzięki gęstej sieci połączeń zapewniają dojazd także do mniejszych miejscowości i wsi. Do Belgii najlepiej polecieć lub pojechać autobusem. Lotniska znajdują się między innymi w Brukseli, Antwerpii czy Liège, a przewozy autokarowe obsługują także wiele innych, mniejszych miejscowości. Autobusowe bilety do Belgii możesz znaleźć między innymi na stronie Sindbada.