Rowerzystka pogryziona przez psa. Jest w szpitalu

Gniewkowo.eu zaponiało dodac ze przed policja przejezdzajacy kierowca naraźił swoje zdrowie pomogł kobiecie odganiajac psa! Brawo Tomku!

Mam nadzieję, że pani szybko wróci do zdrowia, a dla pana który pomógł wielkie brawa. Swoją drogą jestem ciekawa jak wygląda sprawa na Parkowej, bo ja właśnie przez psy przestałam chodzić tam na spacery. Tam ciągle jakieś agresywne egzemplarze się wałęsały. A wszystko jak zwykle przez bezmyślność ludzką - bo jak "państwo" wyjeżdżają samochodami, to już się nie chce wysiąść z samochodu, żeby bramę zamknąć. Mam nadzieję, że po tej sytuacji coś się w naszej gminie zmieni. Bo jak wiadomo w Polsce musi dojść do tragedii, żeby ktoś zmądrzał...

Skandal! Jak niebezpieczny musi byc ten pies skoro mieszkancy tej samej posesji z ktorej uciekl pies bali sie podejsc.

Właśnie pisze ktoś że to nie tylko Cmentarna. I zgadzam się Parkowa, Powstańców Dworzec Działkowców Zajezierna, pełno tych uciekinierów. I niesympatycznie się spaceruje często. I gdzie to zgłaszać? Jak była SM było wiadomo a tak co Policji zawracać głowę? No chyba trzeba zacząć. Zlikwidowano radar to i zlikwidowano SM, a ta powinna być właśnie do podobnych spraw. Bo tu nie chodzi o zarobek a przynajmniej nie powinno. A i zarabiać zresztą można np na mandatach za spożywanie alkoholu itp a nie kierowcach. SM powinna być tylko powinna robić to co trzeba. I druga kwestia kary za niedopilnowanie zwierzęcia a nie tylko pogrożenie palcem i do następnego. To też smycze,kagańce na spacerach itd. To nie jest jednostkowy problem ale wyraźny sygnał ostrzegawczy by coś tutaj robić. Sam jestem świadkiem nie tak dawno podobnego zdarzenia na Działkowców z owczarkiem, choć nie tak drastycznego. To nie wioska z 3 chatami i nie XIX wiek by czekać na kolejną tragedię. .

A co to za pies? Jakaś rasa konkretna? Tak z ciekawości pytam, bo martwi mnie rosnąca już od jakiegoś czasu moda na niebezpieczne rasy, szczególnie u chłopców z dużymi mięśniami i małymi mózgami...

Jestem rowerzystą, jeżdżę dużo po naszym powiecie. To co się dzieje na drogach gminnych przechodzi pojęcie. Zagrożenie ze strony agresywnych psów biegających beztrosko obok domostw z których pochodzą jest ogromne. Wielokrotnie albo uciekałem, albo zawracałam widząc je z daleka. Zdarzało się zwrócić uwagę właścicielowi że jest to groźne, że jest to karalne, w odpowiedzi słyszałem: ,,łun nie gryzie” i dodaje rechot.
Proponuję zgłaszać takie przypadki policji, jest surowe prawo w tym zakresie, trzeba je tylko egzekwować.
Zgłosiłem taki przypadek w Zajezierzu, policja przyjechała na interwencje, niewiem czy pouczyli czy ukarali, ale od tego czasu w tym miejscu jest spokój, bezpiecznie.

W m. Glinno 15 gmina Rojewo, gospodarstwo z bramą ale bez płotu, kilkanaście psów bez żadnego dozoru. Ludzie noszą z sobą gaz *%#)!& żeby przejść, do czego to doszło?!

Wszyscy skupiamy się na agresywnym psie, ale to są tylko zwierzęta. Winni są tak naprawdę właściciele. Jeśli pies przejawia objawy agresji to nie jego wina. Skoro ktoś deklaruje się na to, żeby posiadać zwierzęta powinien sobie zdawać sprawę z tego,że trzeba go odpowiednio wychować. Jeśli nie potrafi się samemu, zatrudnia się behawiorystę albo psa się nie bierze, bo w jakim celu? Po to, żeby się chwalić "somsiadom" jakiego to się ma wilczura?;) Skoro nie podejmuje się kroków w kierunku wychowania psa i agresywne zwierzę komus pasuje, to proponuję pilnować i zapewniać bezpieczeństwo innym by unikać tego typu tragedii. Moim zdaniem nie pies zawinił, tylko właściciel nie zapewniając odpowiedniej opieki.

A myśliwi tworzą psychozę strachu przed wilkami i przedeptują by sobie postrzelać . Nie jest jednak znany przypadek ataku wilka na człowieka w najnowszej historii, natomiast ataki agresywnych psów mnożą się na potęgę. Trzeba reagować i zgłaszać takie przypadki bezzwłocznie, bo jeśli nie, będzie takich zdarzeń jak opisane powyżej dużo więcej.

Brawo Tomek!

Anon, do czego zmierzasz, to o czym piszesz jest oczywiste, ale tu chodzi o bezpieczeństwo LUDZI. Czy ofiary są winne że właściciele poskąpili na behawiorystę?
Że łańcuchy są za krótkie? Trochę zatraciłeś proporcje.

Tylko nie reaktywacja straży miejskiej. Oni nie nadawali się kompletnie do niczego. Szczerze mówiąc wyglądali na notorycznie wystraszonych. No ale nie ma się co dziwić, bo to była przechowalnia osobników, których już po prostu nigdzie indziej (urząd, komunalka, mops, biblioteka - zakreśl odpowiednie) nie dało się upchnąć. Z tego co wiem, to sprawę wałęsających się zwierząt zgłasza się do urzędu, a oni informują miejsce, z którym mają podpisaną umowę. Zdaje się, że u nas jest to schronisko w Rybowie. Wygląda to prosto w teorii, ale w praktyce już nie. Jakieś dwa lata temu pojawił się w okolicy dworca i osiedla KSM wielki pies. Ewidentnie komuś się znudził i go wyrzucił :( Wyglądał trochę strasznie (taki przerośnięty bernardyn), ale na szczęście był łagodny, taki wiecznie zaspany :) Ktoś musiał zadzwonić do urzędu, bo moja mama widziała taką akcję, że stał samochód z otwartym bagażnikiem i jakiś facet "1,50" w kapeluszu próbował tego psa do tego samochodu zagonić. Tak, dobrze czytacie, był sam!!! Po godzinie moja mama szła tą samą drogą, tym razem pies miał wbitą w kark strzykawkę (zapewne środek uspokajający), facet stał i się przyglądał. Następnego dnia pies był znowu na osiedlu!!! Reasumując, coś chyba urząd źle trafił wybierając to schronisko :( Nie było nic bliżej i nie było bardziej ogarniętych? Czyżby byli najtańsi w przetargu? A wracając do sytuacji opisanej w artykule, to może jakąś kontrolę posesji należy zarządzić? I nie, psy nie mają być na uwięzi! To właściciel musi zabezpieczyć bramę i ogrodzenie.

Niestety jest moda na posiadanie psa albo kota, ale to nie zawsze idzie w parze z wiedzą na ten temat. Mieszkam na osiedlu i mam sąsiadów, którzy mają psa w małej kawalerce i wyprowadzają go max trzy razy dziennie. 3 razy 10 minut. Nie mam psa, ale wiem, że pies musi się wybiegać i nawąchać; to jest jego żywioł. A potem sąsiedzi płaczą, że pies im coś poniszczył. Ma za dużo energii, to niszczy. W Niemczech wprowadzono ustawę, która nakazuje właścicielom psów wyprowadzanie ich na spacer. Rozumiesz? Ustawę! Jak widać, ludzie nie są coraz mądrzejsi; mam wrażenie, że raczej masowo *%#)!& Mój wpis odbiega oczywiście trochę od tej tragedii w artykule, ale myślę, że jest to przykład na to jak bardzo ludzie nie rozumieją zwierząt domowych.

Ja tylko napiszę odpowiedź do pani T.T która napisała super komentarz niech się pani puknie,według pani to wina rowerzystki?masakra jak się ma psa to się o niego dba a wogóle to w kojcu powinien być,oby panią takie coś w życiu nie spotkało

Istnieją środki ochrony osobistej niby przed zwierzętami. Z doświadczenia wiem, że najlepszym z nich jest brak skrupułów. Nie zliczę ile razy zostałem zaatakowany przez psy w okolicach parkowej, dzialkowcow, społdziełczej, piasta, dworcowej. Jeśli komuś pomoże cokolwiek taki gadżet to podpinam link

https://www.militaria.pl/tm/gaz_pieprzowy_na_psy_i_wilki_antidog_50_ml_-_stozek_p4704.xml

Nie ma co debatować czyja to wina.

PS pozdrawiam Panią, która zapłaciła mi za spodnie. Mam nadzieję, że ten pies został uśpiony, bo dziecko się nie obroni pałką teleskopową niestety

No właśnie - obecne schronisko w Rybowie nie ma dobrej opinii - poza tym, że jest tanie. Z tego co kojarzę, to poprzedni burmistrz już miał z nim podpisaną umowę - bo pewnie taniej. dużo lepszą opinia cieszy się schronisko w Toruniu. Może warto rozważyć zmianę? W końcu pewnie nie będą to jakieś wielkie pieniądze

Wina właściciela to wiadomo.
Ale chcę nawiązać do innych komentarzy, jak i wpisu córki poszkodowanej. Na temat reakcji (a dokładniej mówiąc jej braku) przechodniów.
Jako osoba panicznie bojąca się obcych psów sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Każdy z nas chce wierzyć, że w przypadku zagrożenie rzuci się na pomoc, ale to bycie w danej sytuacji weryfikuje. to niekoniecznie przejaw "znieczulicy" czy "pewnie woleli nagrywać" a pewnie po prostu strach o siebie i swoje bezpieczeństwo. Oczywiście nie chodzi mi tutaj o właściciela psa, ale o tych przypadkowych świadków.

Brawa dla Pana Tomka za odwagę! Ale też nie jestem za tym żeby hejtować pozostałych, bo nie wiemy ilu z nich sparaliżował strach, ilu miało w głowie "najpierw zadbaj o swoje bezpieczeństwo" itd.

Mam 4 DUŻE owczarki z rodowodem. Posesja około 2000 m2, dość moce ogrodzenie. Na swoje psy wydaję miesięcznie około 2 000 zł. Niekiedy jedzą lepiej niż nie jeden człowiek. Są posłuszne, sam je szkoliłem z podstawowych komend. Nie wydawałem pieniędzy na "behawiorystów" nie stać mnie na to. Moje psy widziały łańcuch jak spotkały krowę na polu. Przez ogrodzenie jak widzą nieznajomych są bardzo złe, jest wrażenie że jak by mogły to by rozszarpały. Ale jak ktoś obcy wchodzi na posesję ze mną to są jak baranki. Pracuję poza domem i nie ma mnie 8-9 godzin dziennie nie wiem co się wtedy dzieje i niestety 2 razy się zdarzyło że moje kochane owieczki poszły w długą. 4 duże psy biegające po wsiach to strach. Nic się nie stało dzięki Bogu, a przynajmniej nic o tym nie wiem. Ale pierwsze co jak się dowiedziałem zadzwoniłem na policję informując o zaistniałej sytuacji, później długie poszukiwania po całej gminie. Wiem że zdarzają się wypadki, ucieczka moich psów to wypadek - pracownicy nie domknęli bramy i niestety ten pies się zerwał z łańcucha - PRZYKRY ale wciąż NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK, mogło trafić na mnie. Faktem jest że na wsiach ludzie mają wyje...ne na to że ich psy biegają po wsi, rozmnażają się za każdym razem, a potem tatuś lub dziadzio topi lub zakopuje szczeniaki. KAŻDY pies powinien mieć czip i jak biega luzem bez właściciela mandat. W moim przypadku x 4 szt.
Wypadki się zdarzają i musimy wziąć za to odpowiedzialność.

Wielu z Was piszę że człowiek się decyduje na psa to powinien go wychowywać, behawiorysta, łańcuch, bieganie i co tam jeszcze. Ale spójrzcie na siebie wielu z Was ma dzieci, zdecydowaliście się świadomie lub przez przypadek i jak je wychowujecie? Dzieci biegające po Biedronce, włażące na jezdnię w nie dozwolonym miejscu, jeżdżące rowerem pod prąd, łażące złą stroną drogi zwłaszcza na wsi. I co jaka jest Wasza reakcja? ODPIER....OL się od mojego idealnego BONBELKA on nic złego nie zrobił.

Myślę że wypadki się zdarzają (tak jak na drodze) i musimy ponosić za to konsekwencję.

Z tego co mi wiadomo to pies zerwał się z łańcucha i wpadł pod samochód dopiero wtedy zaatakował rowerzystke. Właścicielka pobiegła z pomocą i odciagnela psa,wtedy zaatakowana rowerzystka mogła schronić się w samochodzie u pana Tomasza. W sprawie psa prowadzone są czynności(14-dniowa kwarantanna) aby móc oddać zwierzę do schroniska,A właściciel psa został ukarany! Poszkodowanej życze szybkiego powrotu do zdrowia.

Właścicielka jak tylko usłyszała wołanie o pomoc natychmiast wybiegła z pomocą najlepiej kopać jeszcze leżącego.

Bzdury??? Jakie bzdury,bzdury to piszecie wszyscy,ponieważ widziałam to i to nie właściciel uciekł tylko mieszkaniec posesji. Właścicielka psa gdy tylko zauważyła co się dzieje wybiegla żeby pomóc,ale najlepiej hejtowac bo tylko to potraficie robić w tym Internecie!!!!!

A byl/a pan/i przy tym zdarzeniu skoro zna takie informacje

A pani była???

Jak się stanie jakąś tragedia to może wtedy odpowiednie służby zareagują.

Ani kup posprzatac, ani przypilnowac psa....taka.moda w Gniewkowie