Pijany wjechał seatem w pole i próbował wyprowadzić w pole policjantów

Alkohol i jazda samochodem to zły wybór. Przekonał się o tym kierowca seata, który wraz z jeszcze dwoma pasażerami wybrał się na przejażdżkę. Gdy doszło do kolizji, próbowali ukryć ten fakt. Policjanci z Gniewkowa zebrali dowody na to, kto kierował pojazdem i zarzuty usłyszał mieszkaniec tego miasta.

Chcesz wesprzeć działalność gniewkowo.eu?

Dyżurny inowrocławskiej policji dwa dni temu (26 listopada) skierował patrol w rejon miejscowości Wierzchosławice (gmina Gniewkowo). Stamtąd zgłoszono, że pojazd osobowy wjechał w pole. Z samochodu miały wysiąść trzy osoby i wszystkie po alkoholu.

Miejscowi policjanci zastali samochód marki Seat, który był uszkodzony, miał wgniecenia karoserii i zarysowania. Przy nim znajdowały się trzy osoby, dwóch mężczyzn i kobieta. Właściciel seata przekazał mundurowym swoją historię wydarzeń, że już zgłosił ową kolizję. Ktoś miał uderzyć w jego pojazd i odjechać. On wraz z dwiema osobami, po rzekomej wizycie policjantów poszedł do mieszkania, a gdy później razem wyszli, samochodu nie było. Szukali seata na własną rękę i właśnie znaleźli go w Wierzchosławicach. Zaskoczeniem było to, że samochodu nie można było uruchomić.

Gniewkowscy policjanci sprawdzili trzeźwość całej trójki i potwierdzili to, że każdy z nich jest w stanie nietrzeźwości. Mężczyźni i kobieta trafili do policyjnego aresztu. Rozpoczęło się ustalanie i weryfikowanie wiedzy na temat całego zdarzenia.

Wczoraj (27 listopada) na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego policjanci przedstawili zarzut 36-letniemu właścicielowi seata. On odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, do czego się przyznał. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Poniesie również konsekwencje za kolizję drogową.

(asp. szt. Izabella Drobniecka, Oficer Prasowy KPP w Inowrocławiu)