Wybitny historyk prof. Norman Davies spotka się z mieszkańcami Gniewkowa

O, świetna wiadomość! Mam nadzieję, że zostaną jakieś wejściówki dla ludzi z ulicy.

Pomysł na gościa rewelacyjny, ale tak jak zauważył mój przedmówca, te 50 miejsc to wystarczy raptem dla zaproszonych gości typu pani burmistrz, jacyś radni, dyrektorzy szkół itp. itd., do tego znajomi pana dyrektora oraz pracowników GOK-u i po temacie. Nie lepiej wybrać największą salę w Gniewkowie? Niech będzie nawet gimnastyczna, wiadomo, że w takiej może nie ma klimatu, ale z tego co słyszę, to ludzie mają jednak głód wydarzeń i zaraz znowu zrobi się smrodek wokół wejściówek. A jak nie uzbieracie na salę gimnastyczną, to zawsze można zmienić wtedy na jakąś mniejszą. Koterskiego, który spokojnie nadawał się na salę w GOK-u robiliście w Harasówce? Nie to, że Norman Davies powinien być w Harasówce, tam w ogóle, moim zdaniem GOK nie powinien robić żadnych imprez, ale może jednak zaproponujcie coś większego? A tak swoją drogą, ktoś wie co z synagogą? Taki piękny obiekt niszczeje, a byłby idealny na tego typu imprezy.

50 miejsc? To chyba jakiś żart

Rozumiem, że to tak poza wyścigiem o fotel prezydencki? Bo Nawrocki... Nie wiem czy chciałbym trafić na więc wyborczy

Może pan dyrektor Mariusz przestanie kierować ruch na swój prywatny portal by podbijać liczbę klików i zarabiać przy tym. Przypominam że jest pan dyrektorem MGOKSiR instytucji publicznej i ma pan profil na FB i stronę www i to te strony powinny być źródłem wiedzy o wydarzeniach w goku a nie pański.prywatny portal, na którym deFacto nic się ostatnio nie dzieje...

Czy ja dobrze rozumiem, że dyrektor Mariusz dopiero z komentarza na tym portalu dowiedział się na jakiej wielkości spotkania pozwalają mu przepisy pożarowe w instytucji, którą kieruje? 🤣

Liczba miejsc ograniczona, co oznacza, że tylko Pani burmistrz i Jej ekipa zaproszą swoich gości. Żaden zwykły mieszkaniec nie będzie miał wstępu, a zapłacimy za to wszyscy.

Ja mam nadzieję, że opowiednie osoby zaproponują jednak większą salę, żeby wszyscy chętni mogli się pomieścić. I w sumie jestem w szoku jakie poruszenie wywołał mój komentarz o 50 miejscach, bo wydawało mi się, że w Gniewkowie jest to wiedza powszechna. Ja nie znam się kompletnie na pożarnictwie, ale sprawa tych 50 miejsc jest głośna od czasu wielkiej awantury, która miała miejsce kilka lat temu, właśnie o to, że na tej sali odbywają się zbyt duże imprezy. W sumie najsmutniejsze w tej historii jest to, że wtedy w ogóle nie chodziło o bezpieczeństwo uczestników, a o to, żeby dokopać ówczesnej pani dyrektor GOK-u (nie to, że będę jej bronić, ale takie są fakty). Od czasu tych awantur wiedza o tym ile osób powinna mieścić sala w GOK-u stała się dość powszechna. Przynajmniej tak mi się wydawało. Aż tu nagle pan Mariusz pyta jakiegoś pana na FB skąd on wie o tych 50 miejscach? A on, że z komentarza. No i wyszło na to, że z mojego. A mi się wydawało, że wszyscy o tym wiedzą. No i się narobiło. Ni ma to jak niechcący wsadzić kij w mrowisko, hehe. Dobra panie Mariuszu. Pierwsza wtopa zaliczona. Jadymy dalej. Mi to wszystko jedno, kto tym bajzlem kieruje, ale mam wokół siebie wiele osób, które bardzo na Pana liczą. Także: do boju!