Zamknij

Unia znów dobrze zarobiła na stawianiu na młodzież

S.T 12:40, 16.06.2021 Aktualizacja: 07:19, 27.10.2025
4

Unia Gniewkowo od lat konsekwentnie stawia na swoich wychowanków, a trener Grzegorz Jeromin daje szanse gry bardzo młodym piłkarzom. Po raz kolejny klub zebrał za to solidne profity finansowe.

Sezon 2020/21 Unia zakończyła na 8. miejscu w kujawsko-pomorskiej IV lidze. Sukces sportowy (bo tak należy rozpatrywać wynik zespołu) znów udało się połączyć z zarobieniem niebagatelnej kwoty pieniędzy. Unia zajęła bowiem 3. miejsce w klasyfikacji Pro Junior System, co wiąże się z wypłatą od Polskiego Związku Piłki Nożnej 20 tysięcy złotych brutto.

Pro Junior System to wprowadzone przez PZPN w IV lidze od sezonu 2018/19 (w wyższych ligach było już wcześniej) narzędzie, nagradzające finansowo zespoły stawiające na młodych piłkarzy, zwłaszcza wychowanków. W sezonie 2020/21 w puli na IV ligę znów było 100 tysięcy złotych. Za każdą minutę spędzoną na boisku przez zawodnika urodzonego w roku 2002 lub młodszego, klub otrzymywał jeden punkt. Dorobek wychowanków (czyli według oficjalnej wykładni PZPN zawodników, którzy byli zarejestrowani w danym klubie, z przerwami lub nie, przez okres trzech pełnych sezonów lub przez 36 kolejnych miesięcy pomiędzy 12. i 21. rokiem życia) jest podwajany. By piłkarz został uwzględniony w podsumowaniu, musi spędzić na boisku co najmniej 270 minut w pięciu spotkaniach.

W minionym sezonie Unia w Pro Junior System zebrała 9273 punkty. Lepsze były tylko Lider Włocławek (13 537 pkt, zarobił 35 tys. zł) i Wda Świecie (12 592 pkt, zarobiła 25 tys. zł). 4. miejsce zajęła Cuiavia Inowrocław (7346 pkt), ale z powodu spadku klasę niżej otrzyma tylko połowę z przewidzianej regulaminem premii w wysokości 15 tys. zł, czyli 7,5 tys. zł. Z kolei 5 tys. zł powędruje na konto Sparty Brodnica (6341 pkt).

Do dorobku Unii zaliczono minuty spędzone na boisku przez pięciu piłkarzy: Radosława Kłosowskiego, Kacpra Włodarczyka, Huberta Baranowskiego, Mateusza Filipiaka i Daniela Majera. Bartłomiej Kosmecki i Kamil Markiewicz grali zbyt krótko, by uwzględniono ich czas gry.

Przypomnijmy, że w sezonie 2018/19 Unia wygrała klasyfikację Pro Junior System.

[ZT]3030[/ZT]

Działacze i kibice mogą być optymistami także w kontekście kolejnych rozgrywek. Poza Kłosowskim (punktował do PJS po raz ostatni) wszyscy pozostali wymienieni wyżej zawodnicy zapewne wciąż będą dostawać sporo szans od trenera Jeromina, a Włodarczyk i Filipiak to już jedni z najważniejszych piłkarzy naszego czwartoligowca.

(S.T)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

OSTATNIE KOMENTARZE

Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla  likwida

Żadne argumenty z tego artykułu do mnie nie przemówiły,szkoły zamknąć ,ewentualnie 1 zostawić,bo dzieci ,które przeniosły się do większych szkół,otwierają się,zaprzyjaźniają z nowymi kolegami czy koleżankami i wcale nie chciałyby wracać do swojej poprzedniej szkoły.

Mieszkanka

20:34, 2025-11-20

Alkohol, sądowy zakaz i nielegalny pobyt – policjanci

Ukraińcowi niewiele zrobią.

olo

19:53, 2025-11-20

Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla  likwida

Po 1. List - oświadczenie, które ktoś napisał w imieniu rodziców powinno być przeczytane i dopiero wysłane do kogokolwiek. W edytorach textu są słowniki i błędy podkreślają się na czerwono. Po 2. W liście napisane jest że gmina to nie przedsiębiorstwo. I tu się nie zgodzę. Gmina ma swoje dochody jak firma, musi wydać pieniądze na wypłaty jak firma. Pozostała kasa powinna być inwestowana w rozwój gminy i firmy. Jeśli kasy brakuje w gminie i firmie to i jedno i drugie się zwija - firma szybciej. Jeśli nie ma kasy to podnosi się podatki lub ceny w firmie, ale wtedy jest bunt od mieszkańców lub klienci nie kupują towaru. Więc jeśli będziemy wydawać bez sensu pieniądze to śmieci będą kosztować 60 zł, drobi będą dziurawe, lampy będą świecić się przez godzinę na dobę. Po 3. Ja też mieszkam na wsi i moja wioska się akurat rozwija. Po 4. Jakoś nie widzę aby w tych wioskach odbywały się jakieś imprezy w szkołach, nie licząc zebrań rodziców i może ze 2 razy do roku, jakieś andrzejki i coś tego typu. Po 5. Ktoś w piśmie napisał że dzieci przeniesione do dużej szkoły są zamknięte w sobie, nie ma się co dziwić, skoro w klasie jest 1 lub 2 dzieci a w dużej szkole 20 kilka osób. Po 6. Dzieci były by dowożone do szkół w Gniewkowie. A co będzie jak skończą 8 klasę i pójdą do szkoły średniej? Do Gniewkowa dojadą autobusem szkolnym, a co jak zapiszą się do szkoły w nie daj boże Toruniu? O zgrozo ze wsi do WIELKIEGO miasta. A już nie wspomnę o studiach. Według mnie dzieci powinny rozwijać się w większym gronie rówieśników, żeby mogły poradzić sobie w życiu w społeczeństwie, a nie siedzieć zamknięte w sobie z nosem w telefonie. Myślę że najrozsądniejszym rozwiązaniem było by zamknięcie 3 szkół wiejskich, a w 4 zrobić zaje....sty remont. I była by mała szkoła wiejska dla rodziców którzy chcą małej szkoły dla swoich pociech i zmniejszyły by się koszty dla gminy, co przełożyło by się również na mieszkańców gminy.

Jędrzej

11:42, 2025-11-20

Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla  likwida

O czym tu pisać jak osoba piastująca takie stanowisko w Naszym urzędzie nie ma odwagi powiedzieć Dzień Dobry starszym od siebie osobą pracującym. Wszyscy muszą się kłaniać.

Marix

11:29, 2025-11-20

0%