Suchatówka słynie w regionie z zupy dyniowej i drożdżówek, ale z okazji Tłustego Czwartku tamtejsze Koło Gospodyń Wiejskich podjęło się niesamowitego wyzwania. Panie postanowiły upiec 2500 pączków, podwajając tym samym wynik, który osiągnęły w ubiegłym roku!
Zamówienia zbierano od kilku tygodni. Przychodziły z Gniewkowa, Inowrocławia, Torunia, a nawet z Kalisza.
Prace rozpoczęły się w środę o godzinie 16, zakończyły około 9 rano w czwartek. Zaangażowanych było około 15 pań. Co najważniejsze – cel udało się zrealizować. Nie obyło się jednak bez kłopotów.
– Panie wyliczyły, że z jednej porcji produktów wychodzi 40 pączków, czyli z trzech porcji wyjdzie 120 pączków – opowiada sołtys Suchatówki Tomasz Polak. – Owszem, można tak prosto mnożyć składniki, ale z uzyskanym materiałem wygląda to inaczej. Wyrastanie ciasta i inne czynniki powodują, że z trzech porcji składników wychodziło około 85 pączków. W środku nocy, gdy do zrobienia zostało jeszcze około 600 pączków, okazało się, że zaraz nie będzie towaru, nie będzie z czego piec – dodaje sołtys Polak.
Jak uporano się z problemem?
– Zaczęła się nocna jazda po domach, po sąsiadach, po znajomych i zbieranie mąki i jajek. Najważniejsze, że się udało – śmieje się Tomasz Polak.
Pączki przygotowane przez panie z KGW Suchatówka były sprzedawane po 3 zł za sztukę. Cały dochód będzie przeznaczony na cele statutowe stowarzyszenia.
– Uzbiera się na pół, a może nawet więcej pieca piekarniczego, w którym będzie można piec drożdżówki – zdradza sołtys Suchatówki.
Wszystkim zaangażowanym serdecznie gratulujemy, a Państwu życzymy smacznego!
[ZT]1879[/ZT]
[ZT]3245[/ZT]
OSTATNIE KOMENTARZE
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
mysle ze powinnie pomyslec nad zamknieciem 1 w gniewkowie, problem do malych szkol w ktorych nie ma hejtu ani przemocy a jak cos sie zdarzy to odrazu jest to rozwiązywane, a szkole w gniewkowie zdarza sie to notorycznie i nawet jesli ktos sie zainteresuje tym, chodz rzadko sie to zdarza to i tak problem nie jest rozwiazany
..
16:39, 2025-11-21
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Żadne argumenty z tego artykułu do mnie nie przemówiły,szkoły zamknąć ,ewentualnie 1 zostawić,bo dzieci ,które przeniosły się do większych szkół,otwierają się,zaprzyjaźniają z nowymi kolegami czy koleżankami i wcale nie chciałyby wracać do swojej poprzedniej szkoły.
Mieszkanka
20:34, 2025-11-20
Alkohol, sądowy zakaz i nielegalny pobyt – policjanci
Ukraińcowi niewiele zrobią.
olo
19:53, 2025-11-20
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Po 1. List - oświadczenie, które ktoś napisał w imieniu rodziców powinno być przeczytane i dopiero wysłane do kogokolwiek. W edytorach textu są słowniki i błędy podkreślają się na czerwono. Po 2. W liście napisane jest że gmina to nie przedsiębiorstwo. I tu się nie zgodzę. Gmina ma swoje dochody jak firma, musi wydać pieniądze na wypłaty jak firma. Pozostała kasa powinna być inwestowana w rozwój gminy i firmy. Jeśli kasy brakuje w gminie i firmie to i jedno i drugie się zwija - firma szybciej. Jeśli nie ma kasy to podnosi się podatki lub ceny w firmie, ale wtedy jest bunt od mieszkańców lub klienci nie kupują towaru. Więc jeśli będziemy wydawać bez sensu pieniądze to śmieci będą kosztować 60 zł, drobi będą dziurawe, lampy będą świecić się przez godzinę na dobę. Po 3. Ja też mieszkam na wsi i moja wioska się akurat rozwija. Po 4. Jakoś nie widzę aby w tych wioskach odbywały się jakieś imprezy w szkołach, nie licząc zebrań rodziców i może ze 2 razy do roku, jakieś andrzejki i coś tego typu. Po 5. Ktoś w piśmie napisał że dzieci przeniesione do dużej szkoły są zamknięte w sobie, nie ma się co dziwić, skoro w klasie jest 1 lub 2 dzieci a w dużej szkole 20 kilka osób. Po 6. Dzieci były by dowożone do szkół w Gniewkowie. A co będzie jak skończą 8 klasę i pójdą do szkoły średniej? Do Gniewkowa dojadą autobusem szkolnym, a co jak zapiszą się do szkoły w nie daj boże Toruniu? O zgrozo ze wsi do WIELKIEGO miasta. A już nie wspomnę o studiach. Według mnie dzieci powinny rozwijać się w większym gronie rówieśników, żeby mogły poradzić sobie w życiu w społeczeństwie, a nie siedzieć zamknięte w sobie z nosem w telefonie. Myślę że najrozsądniejszym rozwiązaniem było by zamknięcie 3 szkół wiejskich, a w 4 zrobić zaje....sty remont. I była by mała szkoła wiejska dla rodziców którzy chcą małej szkoły dla swoich pociech i zmniejszyły by się koszty dla gminy, co przełożyło by się również na mieszkańców gminy.
Jędrzej
11:42, 2025-11-20