Mieszkaniec gminy Gniewkowo długo nie zapomni grzybobrania, na które wybrał się w okolicach Suchatówki i Chorągiewki.
I nie chodzi niestety o grzyby, których na razie w naszych lasach jak na lekarstwo. Mężczyzna podczas spaceru znalazł… niewybuch. To tereny sąsiadujące z poligonem wojskowym więc prawdopodobnie pocisk to pozostałość po odbywających się tam ćwiczeniach. Miejsce, w którym leżał niebezpieczny przedmiot (tuż przy drodze) oraz jego stan mogą świadczyć, że został wykopany lub znaleziony wcześniej w innej okolicy i tu porzucony.


Na miejsce została wezwana policja.
EDIT.
Saperzy, którzy pojawili się na miejscu wezwani przez policjantów, znaleźli jeszcze pięć pocisków i pięć zapalników artyleryjskich pochodzących z czasów II wojny światowej.

Saperzy apelują, by pod żadnym pozorem nie dotykać podobnych znalezisk i zgłaszać je pod numer telefonu 112. Przyjazd patrolu jest całkowicie darmowy i gdy okaże się, że znaleziony przedmiot nie jest niebezpieczny nikt nie ponosi odpowiedzialności karnej ani żadnej innej.
[ZT]1633[/ZT]
[ZT]3240[/ZT]
OSTATNIE KOMENTARZE
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Chodziłam do dwójki w Gniewkowie 40 lat temu i też doświadczyłam hejtu od "koleżanek" w klasie, chociaż wtedy to się tak nie nazywało. To jest temat stary jak świat i dzieci, nawet jeśli chodzą do szkół wiejskich, i tak się z tym zetkną choćby w na fejsbuku. W szkołach w Gniewkowie z tego co kojarzę był też problem z fatalnym zachowaniem nauczycieli wobec uczniów; do wiwatu dawała też pewna pani dyrektor (był mobbing wobec nauczyciela). Jedyna rada na takie historie, to nagłaśniać, wyjaśniać. Są odpowiednie organy - adwokaci, kuratorium i trzeba je wykorzystać, i działać drodzy rodzice, działać. Jeśli tylko macie podejrzenie, że Waszemu dziecku dzieje się krzywda, to nie odpuszczajcie. Wyrzucą Was drzwiami, właźcie oknem. A agresywne i wulgarne dzieci są wszędzie (są to najczęściej dzieci agresywnych i wulgarnych rodziców); byłam świadkiem jak kiedyś jeden taki, podobno dzieciak najbogatszego gospodarza w Lipiu kopał i wyzywał kolegę w tamtejszej świetlicy. Dziewczynki, które przy tym były mówiły mi, że "on tak zawsze". Były przy tym obecne pani świetlicowa i pani pedagog i miały to w dupie; zresztą jedyne co je zajmowało to ploty. Tylko ja się przejęłam i zwróciłam uwagę. Coś mi się to kłóci z tą Waszą sielską wizją wsi...
bla bla bla
21:38, 2025-11-21
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
mysle ze powinnie pomyslec nad zamknieciem 1 w gniewkowie, problem do malych szkol w ktorych nie ma hejtu ani przemocy a jak cos sie zdarzy to odrazu jest to rozwiązywane, a szkole w gniewkowie zdarza sie to notorycznie i nawet jesli ktos sie zainteresuje tym, chodz rzadko sie to zdarza to i tak problem nie jest rozwiazany
..
16:39, 2025-11-21
Małe szkoły, wielka wartość – dlaczego nie dla likwida
Żadne argumenty z tego artykułu do mnie nie przemówiły,szkoły zamknąć ,ewentualnie 1 zostawić,bo dzieci ,które przeniosły się do większych szkół,otwierają się,zaprzyjaźniają z nowymi kolegami czy koleżankami i wcale nie chciałyby wracać do swojej poprzedniej szkoły.
Mieszkanka
20:34, 2025-11-20
Alkohol, sądowy zakaz i nielegalny pobyt – policjanci
Ukraińcowi niewiele zrobią.
olo
19:53, 2025-11-20