Nie żyje Wiesław Wesołowski

Wiesław Wesołowski , człowiek z krwi i kości , ale zawsze był człowiekiem , pseudo biznesmeni z K.Ł. DIANA COŚ O TYM WIEDZĄ

Wiesław Wesołowski , leśniczy - terenowiec , znał i czół LAS , nawet w okresie dominacji biznesmenów-prostaków , był sobą

Był niewygodny dla wszystkich , myśliwych bezwzględnych - złodziejskich biznesmenów , potomków dygnitarzy UB ( walka z Kościołem ) , urzędników Lasów Państwowych ( sztywnych jak kij od miotły) , znał swój las , wszystko wiedział o lesie i zwierzynie , ale zawsze potrafił być człowiekiem , nawet , gdy inni kogoś potępili on zawsze wyciągnął pomocną dłoń

Leśnictwo Dąbki , po śmierci ŁOWCZEGO zamienia się w wyczynowy teren strzelecki dla prowincjonalnych pseudo biznesmenów , z gośćmi , z których można mieć korzyści finansowe lub innej natury , wystarczy zaprosić na polowanie i biesiade kogoś z OZ w BYDGOSZCZY I WSZYSTKO MOŻNA , ZWYKLI CZŁONKOWIE KOŁA , bez naszego łowczego siedzą jak mysz pod miotłą , boją się , że wszechpotężni dygnitarze zabiorą im dubeltówke

Łowczy , w dzisiejszych zwariowanych czasach , miał swoje poglądy , które normalnie powodowałby agresje u zwolenników takiej lub innej partii , lecz w jego przypadku , każdy z odrobiną rozsądku przyznawał mun racje , ponieważ zawsze swoje wypowiedzi polityczne podpierał : " w tej wiosce...brakuje ... , tej rodzinie brakuje ... , itp. , to nie było udawane , sztuczne , może dlatego , że znał życie biednych ludzi .
Trzeba stwierdzić , że w czasie wyborów samorządowych partie i ugrupowania polityczne traktowały go jak piąte koło u wozu (wszystkie opcje), taki nienowoczesny , to samo było w łowiectwie ( stary , zdezelowany sztucer , wytarte służbowe ubranie ( ciekaw jestem tych osobników w niewytartych ubraniach służbowych ) , jestem bardzo ciekawy , czy Nadleśnictwo Gniewkowo wyciągnęło wnioski z jego kilkudziesięcioletnich obserwacji lasów gniewkowskich , zawartych w jego pracy magisterskiej . Z całą pewnością pozwoliłoby to na skok jakościowy w dziedzinie profilaktyki ochrony lasów gniewkowskich .
DARZ BÓR ! WIESŁAWIE ,

Praca magisterska Wiesława wywołała konsternacje na Uczelni , ponieważ na nierozwiązywalne problemy związane z ochroną lasu , prosty leśniczy ,na podstawie 40 letniej obserwacji , ośmielił się dać odpowiedz , w sposób bardzo skromny , tylko swoje doświadczenia empiryczne , okazało się , że ten prosty leśnik od czarnej roboty , był znakomitym obserwatorem , czuł las i żył lasem , chociaż przez biurokratów z Lasów Państwowych był traktowany jak tzw robol ,cały czas podkreślał , że jego uwagi dotyczą tylko jego lasu .
Godne podziwu jest to , że bez żadnego OUL i mapy wskazał wszystkie drzewa obcego gatunku nie tylko w swoim leśnictwie , lecz także w Nadleśnictwie Gniewkowo i wyjaśnił według swojej koncepcji przyczyny lepszego lub gorszego rozwoju tych drzew .
Obawiam się , że w dzisiejszych czasach , pyszałkowatych absolwentów wyższych uczelni , bardzo narażonych na walkę o karierę za wszelką cenę trudno będzie spotkać Pana Wiesia , w wytartym służbowym ubraniu , dla którego dniówka to 24 h , skromnego , leśnika , który związał się z lasem na śmierć i życie .
Uważam , że dzisiejsza administracja Lasów Państwowych , przypominająca wyścig szczurów , nie jest w stanie docenić i ocenić leśnika , który oddał swoje życie lasom , to nie są górnolotne słowa , Wiesław czuł się zaszczuty przez LP i PZŁ , szczególna patologia PZŁ , szczególnie w oczach człowieka , który w podświadomości miał poczucie sprawiedliwości , " wszyscy muszą przestrzegać regulaminu polowań i myśliwskiej etyki , bez względu na kasę '' ,
jest różnica między mordercą zwierząt a etycznym myśliwym .
Nowy łowczy Koła Łowieckiego DIANA nr 47 w Inowrocławiu , będziesz miał tyle odwagi , żeby rano spojrzeć sobie w lustro ?

Koledzy z Janikowa i Pakości , prości , serdeczni , uczciwi i przyzwoici ludzie , wspaniali myśliwi ,
jesteście i zawsze będziecie wzorem dla innych członków PZŁ .

Jeśli coś wiesz, a wygląda, że wiesz, to dawaj z tym do prokuratury (możesz złożyć anonimowe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa).