W lipcu 2018 roku „Gniewkorama” obchodziła 25-lecie powstania. Z tej okazji rozpoczęliśmy cykl, w którym na podstawie tego, co ukazywało się w naszej lokalnej gazecie, przypominamy czym żyło Gniewkowo 25 lat temu.
Dziś po raz kolejny rzut oka do numeru z lutego 1995 roku. Znalazł się w nim tekst o cieniach i blaskach funkcjonowania Osiedla 700-lecia z perspektywy administracji, ale i mieszkańców.
Zapraszamy do lektury.
A poniżej jeszcze przywołany w pierwszym akapicie tekst o Osiedlu 700-lecia ze styczniowego numeru „Gniewkoramy”.
[ZT]3100[/ZT]
[ZT]2689[/ZT]
abc17:34, 19.02.2020
1 0
Z przykrością stwierdzam, że obecnie na osiedlu panuje większy rozp***dziaj niż za komuny. Pani Wesołowska była dobrym administratorem. Pracownicy za nią nie przepadali, bo goniła ich do roboty. Po niej była pani-kukiełka, a teraz pan-kukiełek. Siedzi za biurkiem i boi się nosa wychylić za drzwi. 17:34, 19.02.2020