Regularni i uważni czytelnicy rubryki „Gniewkowo z dawnych lat” zapewne pamiętają prośbę pana Sławomira Kaczmarka o pomoc w poszukiwaniach śladów życia w Gniewkowie jego pradziadka Feliksa oraz dziadka Henryka.
[ZT]3473[/ZT]
Następnie pan Sławomir przesłał nam kilka zdjęć swoich przodków, między innymi pracującego w gniewkowskiej fabryce świec Feliksa Kaczmarka.
[ZT]3741[/ZT]
Dziś zaprezentujemy kolejne, tym razem dokumentujące wcześniejszy o około 30 lat epizod z życia Feliksa Kaczmarka. Podczas I wojny światowej, służył on w armii pruskiej (Gniewkowo było wtedy pod zaborem pruskim, czyli formalnie było częścią tego państwa). Już w 1914 roku został ranny w szyję i trafił do szpitala. I właśnie stamtąd pochodzi poniższa fotografia. Feliks Kaczmarek drugi od lewej.
Na odwrocie była też wiadomość przesłana do rodziny. Niestety, zachował się tylko adres odbiorcy.
I na koniec tradycyjna prośba – jeśli mają Państwo w swoich zbiorach inne podobne obrazki, które moglibyśmy pokazać na gniewkowo.eu, prosimy o kontakt – tel. 505 084 811 lub [email protected].
Refleksja09:03, 24.09.2020
6 2
Ofiary wojny. Jesteśmy tylko mięsem armatnim. Bóg, honor, ojczyzna?
Czyj Bóg, jaki honor, czyja ojczyzna?!
09:03, 24.09.2020
świnto prowda17:41, 24.09.2020
3 1
Bób, Hummus, Włoszczyzna - to rozumiem. 17:41, 24.09.2020
Refleksja08:40, 25.09.2020
9 0
Dla tych co minusują dopowiem, wojna to wszy, strach, kalectwo, głód, strach i smierć...
Zarzewiem wszelkich konfliktów są politycy psychopaci i religie wszelkiej maści.
Taka jest historia, takie są fakty. 08:40, 25.09.2020