Ostatnie opady deszczu w naszej gminie ucieszyły zapewne rolników uprawiających ziemię, ale mocno dały się we znaki wielu mieszkańcom miasta.
Niestety, fatalnie działająca kanalizacja lub jej brak w niektórych częściach Gniewkowa spowodowały podtopienia ulic i domów.
Wczoraj informowaliśmy, że woda nie oszczędziła także Urzędu Miejskiego.
[ZT]1728[/ZT]
Dziś otrzymaliśmy kolejne materiały.
Tak przed południem prezentowała się ulica Sikorskiego (łącznik ulicy Toruńskiej z Osiedlem Toruńskim).
?
A to obrazek z ulicy Kątnej.
Szczególnie zastanawiające jest to, że największe problemy są na ulicach poddanych niedawno remontowi...
„Miasto bez rzeki, a powodzie konkretne” – napisał nam czytelnik, od którego otrzymaliśmy film obrazujący stan ulicy Sikorskiego.
Poniżej więcej zdjęć z zalanego dziś Gniewkowa.
Dobry Gospodarz12:55, 13.07.2018
"(..) Szczególnie zastanawiające jest to, że największe problemy są na ulicach poddanych niedawno remontowi..." co tu się zastanawiać, kto śledzi inwestycje to wie, że są robione "po łebkach" wymienia się nawierzchnię by można było się pochwalić, że się zrobiło modernizację dla dobra mieszkańców, strzelić kilka fotek uradowanego włodarza A.R., wrzucić gdzie się da, a zapomina się o istotnej sprawie dla mieszkańców, o poprawie standardów życia, tj. o modernizacji lub budowie infrastruktury podziemnej, mam tu na myśli szczególnie kanalizację deszczową i sanitarną. Zamiast robić kompleksową modernizację ulic wymienia się tylko nawierzchnię, a sprawy kanalizacji się nie rusza i tak problem pozostaje nierozwiązany przez następne długie lata. - tak robi nasz burmistrz dobry gospodarz 12:55, 13.07.2018
gość13:49, 13.07.2018
No i wszystko jasne, wiadomo czyja wina
a poważnie to jeżeli w ciągu 2-4 godzin spada taka ilość deszczu - około 70-80 litrów na metr kwadratowy to cudów nie ma - żadna kanalizacja tego nie zbierze od razu. Przy zabetonowanych ulicach, chodnikach, drogach dojazdowych do posesji. Tak dzieje się w każdym mieście i każdym kraju - nawet w Niemczech, gdzie wszystkie takie prace są robione naprawdę na poziomie. I wszyscy to rozumieją oprócz niektórych Gniewkowian. Bo myślenie logiczne boli jak widać 13:49, 13.07.2018
gość13:52, 13.07.2018
jeszcze raz - to z Inowrocławia
więc Gniewkowianiunie szanowni cudów nie ma - jest ulewa
http://ino.online/n.php?wiadomosc=31368&nr=1
http://www.pomorska.pl/wiadomosci/inowroclaw/g/inowroclaw-pod-woda-ulicami-plyna-rzeki-zdjecia,13337311,30111873/ 13:52, 13.07.2018
ups15:27, 13.07.2018
ups, nawet zdjęcie kruszwickiej ul. Portowej się tu znalazło 15:27, 13.07.2018
Hi hi16:30, 13.07.2018
To że była susza tez wina burmistrza ?
Jeżeli niektórzy mają układy u szamana z kościoła farnego to niech załatwią żeby nie było ani suszy ani powodzi.. .może jakiś festyn w tej intencji? ???? 16:30, 13.07.2018
gość18:54, 13.07.2018
Na Kątnej, czy Sikorskiego to podtopienia spowodowała cofka z kanalizacji ściekowej. Pewnie połowa dachów lub zabetonowanych placów w Gniewkowie podłączonych jest do kanalizacji ściekowej a dodatkowo z ulic też spływa do studzienek przez otwory w pokrywach. Przy większych opadach, w kanalizacji ściekowej (nie mylić z deszczową) pojawia się taka ilość rozwodnionych ścieków, że przepust pod krajówką staje się zaporą dla takiej ilości ścieków, które wybijają na Sikorskiego i Kątnej. A studzienki od kanalizacji deszczowej wodę odbierają do czasu, kiedy ten syf ze ścieków(papiery, materiały tekstylne, resztki organiczne itp) zalepia kratki z kanalizacji burzowej. Rozwiązanie najprostsze ale i kosztowne: rozdzielić całkowicie kanalizację deszczową od ściekowej wraz z kontrolą lewych przyłączy na mieście lub wykonać jakiś kolektor bezpieczeństwa (ciśnieniowy/przelewowy? ) na osiedlu Toruńskim z odpływem o konkretnej średnicy do kanału gniewkowskiego. Podobno takie coś jest przed oczyszczalnią ścieków, ale jak widać podobną rolę pełni przepust pod krajówką a ścieki i tak płyną w najlepszym razie do kanalizacji burzowej lub na pola lub nieużytki, lub do piwnic czy garaży. Każdy chcę mieć ulicę, kostkę na podwórzu, chodnik, tylko zapomina się o wodzie, która gdzieś musi spłynąć, skoro nie może wsiąkać. Dzisiaj w okolicy spadło od 20 do 60 litrów/m2 wody i to w przeciągu kilku godzin, więc nie są to wartości ekstremalne które przy sprawnej kanalizacji spowodowały by podtopienia. 18:54, 13.07.2018
jola21:04, 14.07.2018
nas zalało bo dachu nie raczą zrobić porządnie tylko latają po kawałku, kiedy zaczyna remontować dachy w budach komunalnych? 21:04, 14.07.2018
Hi hi22:14, 14.07.2018
Trzeba ruszyć dupe do komunalki a nie pisać posty. Od tego są żeby zrobić i to prosto do prezesa. 22:14, 14.07.2018
jola20:05, 15.07.2018
to nie od komunalki i prezesa zależy jak remontować dach tylko od gminy ile da na to kasy. 20:05, 15.07.2018
Marian11:05, 14.07.2018
2 0
I za taką opcją trzeba się opowiedzieć a nie budować fontannę za kilkaset tysięcy. Wszystkie działania władzy na pokaz (normalny burmistrz nie fotografuje się na każdej inwestycji- szczególnie przed wyborami) robienie wielkiej szopki kosztem faktycznych problemów. 11:05, 14.07.2018