Święto zakochanych – jak wiele innych zwyczajów – przywędrowało do Polski z Zachodu około 20 lat temu, po zmianie ustroju polityczno-gospodarczego. Czy możemy o tym dniu mówić już jako o solidnie zakorzenionym elemencie tradycji, czy większość z nas Walentynki – owszem – obchodzi, ale szerokim łukiem?
– Walentynki to piękny dzień i uważam tak nie tylko dlatego, że sprzedaje się wtedy dużo więcej kwiatów niż w zwykły dzień. Wciąż jednak nie ma nawet porównania z 8 marca. Dzień Kobiet ma znacznie dłuższą tradycję, co widać także po sprzedaży kwiatów – mówi nam prowadząca w Gniewkowie kwiaciarnię Alina Królak.
Naszym kwiaciarzom daje się jednak we znaki konkurencja. Dziś kwiaty można kupić praktycznie w każdym dużym sklepie, szczególnie w takie dni jak Walentynki.
– Rzeczywiście, sprzedaż jest wprawdzie większa niż w dniu, w którym nie przypada żadne święto, ale i tak z roku na rok coraz mniejsza. Dziś klienci w większości kupują pojedyncze kwiaty, ale zdarzają się też biorący wiązanki liczące kilkanaście czy nawet 20 kwiatów. Jedno pozostaje bez zmian. Królują czerwone róże – informuje Bogdan Horkulewicz, szef kwiaciarni o najdłuższym stażu w Gniewkowie.
Co oprócz kwiatów? Oczywiście uroczysta kolacja.
– Część stolików mamy już zarezerwowanych, ale zostało jeszcze kilka wolnych – mówi Izabela Wejnerowska z zajazdu Harasówka. – W tym roku Walentynki trochę niefortunnie zbiegły się ze Środą Popielcową, czyli dniem postnym, więc postanowiliśmy nie przygotowywać specjalnego walentynkowego menu oraz rewolucji w wystroju sali. Co nie zmienia oczywiście faktu, że smacznie nakarmimy naszych gości, w miłym i naznaczonym miłosnymi akcentami otoczeniu – dodaje Wejnerowska.
Redakcja gniewkowo.eu życzy wszystkim zakochanym, by ich miłość kwitła, a tym szukającym drugiej połówki owocnych poszukiwań.
[ZT]983[/ZT]
[ZT]962[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz